Wszyscy zwolennicy makowca i klusek z makiem zgodnie twierdzą, że domowa masa makowa jest najlepsza. Ta dostępna w sklepach jest wzbogacana syropem glukozowo-fruktozowym, a także wypełniana kaszą manną. Ręcznie zmielony mak, dobrej jakości orzechy i inne bakalie są gwarancją  udanego ciasta na święta. Zdarza się jednak, że i ta domowa masa do makowca może wyjść gorzka i nieapetyczna. Najczęściej stoi za tym jeden błąd. Sprawdźcie, jak go uniknąć.

Czego unikać w zmielonej masie makowej?

Przed przygotowaniem masy na makowiec, obowiązkowo należy namoczyć mak w wodzie lub mleku. Dzięki temu mak delikatnie napęcznieje i dobrze wymiesza się z resztą składników. Podczas mielenia w maszynce, warto w pierwszej kolejności wrzucić mak, a następnie orzechy. Dalej –  suszone owoce oprócz skórki pomarańczowej. Z tej ostatniej mogą wytrącić się olejki eteryczne, które nadadzą gorzki smak całej masie, dlatego dodajemy je na końcu. Możemy też ją dodać w kawałkach, natomiast rozdrabnianie nie jest najlepszym pomysłem.